tubas – basscity…?

Wpis opisuje odkrycie forum BASSCITY przez autora i porusza temat istnienia licznych for basowych, które zdają się nie zdawać sobie sprawy z obecności innych podobnych miejsc w sieci. Autor wyraża także marzenie o stworzeniu uniwersalnego portalu dla basistów.

Przeglądając sięć natrafiłem na forum o nazwie BASSCITY (www.basscity.eu) a na nim znajomy wpis sygnowany znajomym
„nickiem” i zaraz pod nim kolejnych znajomych z „basoofki”. Taka aktywność
jest godna pochwały, ponieważ integruje Basowe Siostry i Braci. Zadziwiające
jest tylko to, że każde basowe forum zachowuje się tak, jakby nie wiedziało
o istnieniu innych miejsc spotkań basistów!? I każde daje do zrozumieniu
bezpośrednio lub pośrednio, że jako pierwsze lub nawet jedyne, wypełnia
bolesną dla miłośników niskich brzmień lukę…

Być może pisząc o tym łamię jakieś nieznane mi zasady etykiety,
obowiązującej w Sieci. Wielokrotnie już bowiem zauważyłem przy innych
okazjach, że każde „branżowe” forum, niezależnie od tematyki, tak się
zachowuje. Rozumiem ambicję ich twórców, że chcieliby zgromadzić jak
najwięcej użytkowników, ale udawanie jedynej oazy na pustyni, w sytuacji
kiedy „wodopojów” jest co najmniej kilka…?

Marzy mi się powstanie portalu, przez który można wejść w basowy świat,
składający się z for basowych, sklepów i księgarni dla basistów, działu
„downloadów” itp.

No cóż, pewnie łamię znowu jakieś niepisane zasady…

Podziel się swoją opinią

20 komentarzy

  1. Konkurencja! Spalić!

    a poważniej to tamto forum jest moje, wara mi od niego 😀

    Zaden szanujący się forumiś nie przyzna się do tego, ze należy do tamtej
    sekty. Tak samo stanie się i na tamtym forum.

    Twój pomysł o wielkim portalu basoofkowym bardzo ciekawy, ale i drogi.
    Myślę, że basoofka.net oferuje bardzo dużo i jest bardzo bliska miejscu o
    którym mówisz. Z wyjątkiem księgarni oczywiście 😉

  2. Zależy od rozsądku.

    Basscity ma inną formułę od Basoofki, moim zdaniem jest bardziej przejrzyste
    dla zagnieżdżonego użytkownika, ale mniej przyjazne dla nowego. Więcej jest
    informacji tematycznych (b-hoody), jednak trudno w nich znaleźć coś dla
    siebie.

    Osobiście rozbijam się między oba te fora, staram się podsyłać info z
    jednego na drugie i na odwrót.

  3. @WoWR: a poważniej to tamto forum jest moje, wara mi od niego 😀

    Zaden szanujący się forumiś nie przyzna się do tego, ze należy do tamtej sekty. Tak samo stanie się i na tamtym forum.

    Spodobało mi się :-D.

  4. W tej kwestii się z Tobą Drogi „Tubasie” nie zgodzę. Tak jak zauważyłeś,
    część osób udziela się zarówno tutaj jak i na innych forach. Jednakże po
    upadku wobie-doobie nasza Basoofka.net jest obecnie bezkonkurencyjnie
    największym skupiskiem basistów w sieci. Wiążę się to też z tym, że
    reszta for różni się grafiką strony i mniejszą ilością tematów. Sam
    dział powitań i pożegnań ma tyle tematów co całe przeciętne forum tzw.
    „konkurencji”. A i jeszcze nie widziałem jakichkolwiek waśni na tle
    przynależności do któregoś z for. Podsumowując: 99% wartości
    merytorycznej innych for znajduje się już na basoofce 😉

  5. Ja akurat raczkuję na TalkBass.com oraz BassChat.uk i często piszę coś na
    TDPRI.com

    Z przyczyn oczywistych, fora te nie rozgadują się na swój temat 😀

  6. @PSIexample: W tej kwestii się z Tobą Drogi „Tubasie” nie zgodzę. […] 😉

    Czy chodzi o wymarzony portal basowy, bo nie bardzo wiem o jaką kwestię
    idzie? Nie zgadzanie się z kimś jest podstawą wymiany poglądów, więc
    zachęcam do niezgadzania się ze mną w każdej, dowolnej sprawie. Chętnie
    wyjaśnię swój punkt widzenia, tylko muszę wiedzieć na co…

    @PSIexample: […]A i jeszcze nie widziałem jakichkolwiek waśni na tle przynależności do któregoś z for.[…] 😉

    Ja też – co mnie bardzo cieszy! Dziwi mnie tylko wzajemna oficjalna
    „nieprzenikalność” forów dla „konkurencji”, w sytuacji kiedy duża część
    użytkowników udziela się na kilku z nich. To zresztą oczywiste, ponieważ
    każde zawiera coś specyficznego dla siebie (np. BASSCITY – specjalistyczne
    informacje techniczne, a Basoofka – niepowtarzalne blogi „kaprala”, „zakwasa” i
    tu będę nieskromny – Waszego „tubasa”)

    @PSIexample: […]Podsumowując: 99% wartości merytorycznej innych for znajduje się już na basoofce 😉

    Święta prawda! I to w o wiele bardziej przyjaznej dla użytkownika
    formule…

  7. Jest paru oszołomów, którzy używali raz po raz argumentów „bo będzie jak
    nie-daj-boże na basoofce”, ale to osobisty problem tych osób, nie całego
    forum, ani bass city, ani naszego. Bartekr dobrze to ujął – początkujący
    lepiej odnajdzie się na basoofce, najbardziej wyszukane konkrety odkryje na
    basscity.

    Zresztą drogi Tubasie, będąc wnikliwym czytelnikiem forum można raz po raz
    dostrzec uwagi „ten temat był poruszany na basscity” bądź „użytkownik
    basscity (tutaj wyszukany nick) posiada/sprzedaje sprzęt o którym piszesz,
    skontaktuj się z nim”. Nie ma co się nie dostrzegać, w kupie siła 🙂

  8. jako twórca basoofki mam ambicję uczynienia jej jak najprzyjemniejszym
    miejscem, na co oczywiście nie zawsze mam czas, środki czy umiejętności,
    ale oazą niekoniecznie, bo na to czy powstanie godna konkurencja nie mam za
    wiele wpływu. Niech sobie konkurencja będzie jak największa bo to motywuje
    do działania. Co do jednego portalu który wszystkich zjednoczy – kto wie,
    może kiedyś taki powstanie, jednak przykładów tego typu za wiele nie
    znajdziesz, w dowolnej branży. Takie hobbystyczne portale są prowadzone przez
    pasjonatów a oni chyba niezbyt wierzą, że ktoś może być większym
    pasjonatem :). Ale tak sobie myślę, że następna odsłona basoofki będzie
    miała wyeksponowane linki do branżowych stron, tak żeby dać pozytywny
    przykład.

  9. @PSIexample: Podsumowując: 99% wartości merytorycznej innych for znajduje się już na basoofce 😉

    (:

    Tak poważniej, to pod względem merytorycznym, forum WD jakiś czas temu
    wyprzedzało Basoofkę dość znacznie. Niestety, WD już nie istnieje, niby
    ktoś zarchiwizował część postów, ale dostęp do nich nie jest jakiś
    szczególnie łatwy i nie sądzę, żeby się ludziom chciało przekopywać w
    celu odnalezienia konkretnych informacji. Dodatkowo – BC ma kiepskie
    pozycjonowanie, przybywa tam relatywnie mało użytkowników. Na dzień
    dzisiejszy jest to głównie miejsce dla ludzi, którzy znają się z WD.
    Odkąd pamiętam, panował tam strasznie hermetyczny klimat, teraz też nie
    jest inaczej – czasami trafia się osoba (lub kilka) o bardzo ugruntowanej
    opinii (w oparciu o nie-wiadomo-do-końca-co) i wówczas forum zaczyna obiegać
    opinia (lub ogarnia je moda), że taki-a-taki grat jest dobry, względnie
    taki-a-taki jest gówno wart. Koniec końców okazuje się, że podobne opinie
    można sobie w buty wsadzić, ale mało kto ma odwagę to powiedzieć ;).

    Ja nigdy nie chciałem takiego klimatu na Basoofce, wyznacznikiem był
    Talkbass, jakiś własny styl chyba mamy :P.

    Co dalej – jest jeszcze basówka.pl, ale bez większego strategicznego
    znaczenia, z ilością reklam większą niż na Basoofce od początku jej
    istnienia ;P, fora przy stronach czasopism muzycznych (Gitarzysta i TopGuitar),
    też bez większego znaczenia :P.

    Generalnie fakt, że Basoofka jest obecnie największym portalem o basie w
    polskim internecie, był niejako koniecznością dziejową ;).

  10. Szkoda że na basscity nie do końca wypleniło się to bzdurne plasowanie na
    basoofkę i WD. no ale co począc jak dzielą nas już od przedszkola na klasy

  11. Nie mam konta na basscity, aczkolwiek od czasu do czasu przeglądam.

    Co do „hermetyczności” to nie zauważyłem.. może po prostu za rzadko tam
    bywam i „dalekie” strony z postami się nie zapuszczam. A i jak rzadko bywam to
    i pobieżnie czytam.

    Co mi się tam podoba: B-hoody (Szkoda że nie ma GMR-owego) –
    szczególnie ten flatowy – bo poczytam konkretnie o konkretnych flatach.. od
    osób używających.. a nie słyszących że ktoś tak coś tam. Podoba mi się
    również wyszukiwanie po słowie kluczowym, no ale to chyba chodzi tylko i
    wyłącznie o „silnik” forum.. ale na tym to się w ogóle nie znam 🙂

    Co mi się nie podoba: Jedna wielka kupa podzielona na 2
    Dzielnica ogólna i basowa..tutaj jest wszystko fajnie poukładane + bardzo
    fajne FAQ.. Po prostu jest przejrzyściej.

    A co do Tubasowego marzenia o stronie ze sklepami,
    księgarniami itp… to jakoś tego nie widzę… Takie Galerianki byśmy byli
    🙂

  12. Jakby ktoś zrobił taką wielką stronę, to pewnie zaraz miałby konkurencję
    i wszystko o kant tyłka rozbić. 😉

    Co de hermetyczności BC – to forum ma taką cechę (zaletę/wadę), że w
    zasadzie prawie nie ma tam osoby, która by się w miarę regularnie
    udzielała, a z którą nie znałoby się kilka osób z forum osobiście.
    Basoofka ze względu na rozmiar nie może mieć takiej cechy – więcej tu
    anonimowości, a co za tym idzie – większe prawdopodobieństwo trafienia na
    mniej merytoryczny post. Jednak mimo to postów więcej i informacji
    merytorycznych także.

    Tubasie – dziękuję za docenienie moje bloga, niestety
    będzie miął małą przerwę ze względu na kontuzję „nabytą drogą wypadku
    rowerowego”. Uszkodzony stożek rotora (?!?) wyłącza mnie na, mniej więcej,
    2 tygodnie (minimum).

  13. Brotherhoody to właśnie coś, co dodaje hermetyczności BC – ciężko o
    obiektywne opinie wśród ludzi, którzy tworzą jaką podgrupę społeczną
    opartą o preferowanie tej samej rzeczy :D.

  14. @zakwas: Jakby ktoś zrobił taką wielką stronę, to pewnie zaraz miałby konkurencję i wszystko o kant tyłka rozbić. 😉

    Właściwie racja. a poza tym lubię niespodziewanie znaleźć coś
    interesującego samodzielnie, więc odpuszczam z tym marzeniem. To wszystko z
    wrodzonego lenistwa…

    @zakwas: […]dziękuję za docenienie moje bloga, niestety będzie miął małą przerwę ze względu na kontuzję „nabytą drogą wypadku rowerowego”. Uszkodzony stożek rotora (?!?) wyłącza mnie na, mniej więcej, 2 tygodnie (minimum).

    Zawsze twierdziłem, że sport niszczy zdrowie i unieszczęśliwia ludzi,
    odrywając ich brutalnie od goloneczki, piwa czy wiśnióweczki, a często
    przyprawiając też o bolesne kontuzje (c.b.d.o.)… Treningi wyniszczają
    organizm, a pogoń za wynikiem niszczy psychikę.

    Nawet tzw. turystyka jest niebezpieczna i osobiście uprawiam ją tylko na
    terenach płaskich, w okolicach gęsto zabudowanych lokalami gastronomicznymi,
    możliwie z asekuracją – najlepiej damską (oczywiście tylko wtedy, kiedy
    najlepsza z żon jest zajęta pracą nad własnym organizmem w
    „fitnesklubie”)

    EDIT: : )

  15. Jako przedstawiciel „konkurencji” jestem do dyspozycji – z przyjemnością
    odpowiem na każde pytanie;D

    Chciałem też wyrazić mój sprzeciw wobec stwierdzenia, że na BC panuje
    klimat szerzenia prawd objawionych, modotwórstwa itp. Wręcz przeciwnie –
    raczej promuje się oryginalność i rzetelną informację (jeśli ktoś
    oczywiście jest w stanie to wyłuskać z tony czarnego humoru:D). Jeśli
    znajdzie się delikwent tworzący „mit”, znajdzie się też dziesięciu,
    którzy go naprostują.

    Po upadku WD pula użytkowników ZNACZNIE się zredukowała, zostali „znajomi”.
    Z „dozbieraj i kup Spectora” każdy się śmieje, jak również z ustawowo nie
    nadających się do niczego wzmacniaczy tranzystorowych czy mulących Ashdown
    ów.

    Jeszcze kwestia układu – wynika z zupełnie innej misji BC. Stawiam na
    ciągły ruch informacji – forum jest bardziej społecznościowe niż
    encyklopedyczne. Dodatkowo – jestem zarejestrowany na basoofce od ładnych paru
    lat i ciągle nie mogę ogarnąć tego układu. Segmentowanie informacji jednym
    odpowiada, drugim przeszkadza.

  16. @Paka: Jako przedstawiciel „konkurencji” jestem do dyspozycji – z przyjemnością odpowiem na każde pytanie;D

    Alleluja! Niech Moc będzie z Tobą @Paka!

    @Paka: […] Z „dozbieraj i kup Spectora” każdy się śmieje, jak również z ustawowo nie nadających się do niczego wzmacniaczy tranzystorowych czy mulących Ashdown ów.

    Rozumiem, że każdy śmieje się z „prawd objawionych” tego typu?!

    A tak przy okazji – byłem kiedyś gościem na weselu „obgrywanym” przez
    naprawdę dobry zespół, którego basista korzystał z Ashdown a Blue (combo
    na 12″ głośniku). Brzmiał znakomicie i dawał radę w każdym coverze
    ustawić właściwą dla tego utworu barwę basu. Przebijał się z tymi 180W
    przez nagłośnioną na przodach perkusję, klawisze, dwa dęciaki i
    gitarę…, że nie wspomnę o wokalu z chórkami. Grał na pasywnym jazzbasie
    jakiejś nieznanej mi firmy, być może lutniczym.

    Osobiście całe lata grałem na Jolanie Diamand nagłaśnianej tranzystorowym
    „rękodziełem” opartym na schematach EBS, które napędzało schizoidalny
    zespół głośnikowy (18″ RTF, 12″Goodmans i jakiś gwizdek wsadzone do
    obudowy, chyba po kolumnie polskiej Contry – w każdym razie b.podobnej).
    Otrzymałem go zupełnie gratis po tym jak pozbyłem się basowego REGENTA
    Vermona (czego do dziś żałuję), jako tymczasowe nagłośnienie do momentu
    planowanego nabycia „czegoś lepszego”.

    Prowizorka trwała ponad 20 lat!

    Zabawne jest to, że nie chciało mi się wozić tej „paki” (excuse moi,
    „Paka”…!) i rzeczona „głowa” napędzała w każdym moim „miejscu pracy” coś
    innego. W teatrze np.znalezioną u akustyka na zapleczu stareńką kolumnę
    wokalową Marshalla zbudowaną z 8 lub nawet 12 (już nie pomnę)
    szerokopasmowych głośników eliptycznych (owalnych). Ludzie, jak to
    brzmiało…!!!

    Próbowałem „zajumać” ten sprzęcik, ale drań akustyk czuł co się święci
    i zażądał imprezy „do utraty tchu”, czyli spicia się na mój koszt całej
    ekipy technicznej. Jak jaki głupek odmówiłem, a przecież mogłem
    połączyć przyjemne z pożytecznym…

    Człowiek ma czasem takie chwile zaćmienia. Od tej pory nie odmawiam!

    : )

  17. Na oko wyglądał na większy niż 15″, ale nie mierzyłem i nie ja go tam
    wkładałem… Od 12″ był spektakularnie większy. No i oczywiście RFT!

    EDIT: „Glatzman”, Twoja wnikliwość w czytaniu mile łechce móją
    próżność, ale nie przeginaj… : ) Mam chyba prawo do
    odrobiny sklerozy, w końcu do emerytury pozostało mi niecałe 10 lat!

  18. zakwas i paka dosyć precyzyjnie i zgodnie z prawdą napisali o specyfice
    basscity. Trzeba też zauważyć, że co jakiś czas pojawia się nowy
    użytkownik dołączający do grona stałych bywalców, z dużą i fachową
    wiedzą w dziedzinie basówek, wzmacniaczy czy nagrywania, także słabe
    pozycjonowanie bc nie przeszkadza w odnalezieniu forum przez takich ludzi
    (zresztą, po wpisaniu forum basowe w googlach, jesteśmy na ostatnim miejscu
    pierwszej strony, więc nie ma tragedii).

    Zupełnie chybiony jest zarzut o brotherhoody, bo specyfiką tych tematów nie
    jest wcale odpowiadanie na pytanie typu „Co jest lepsze, Fender czy Warwick” w
    b-hoodzie Fendera, tylko wrzucanie stosownych zdjęć i ewentualna dyskusja w
    obrębie użytkowników danej marki czy osób chcących coś z określonym logo
    nabyć.

    Od dyskusji „co lepsze?” są inne tematy.

    Nikt tam nie jest uważany za jakieś guru, co najwyżej z większą uwagą
    czyta się posty co poniektórych użytkowników z ogromnym doświadczeniem w
    danej dziedzinie. A wojny typu Warwick muli itd już dawno stały się
    kabaretami, a nie dżihadem 😉 Czasem pojawi się jakaś generalizująca
    wypowiedź o mocno merytorycznym zabarwieniu, ale zawsze wywiązuje się
    dyskusja, nikt tam nie ma monopolu na prawdy objawione.

    Na pewno zaletą basscity jest rewelacyjnie prosta i schludna oprawa graficzna,
    brak reklam i daleko idące uporządkowanie, wynikające też z młodego
    stażu. Dzięki temu, posty na tematy już poruszane, łatwo przerzucić do
    stosownego wątku.

    I na pewno to w dużej mierze forum społecznościowe.

    Na koniec dodam, że niektóre podstrony basoofki na Chromie wyskakują mi jako
    podejrzane 😉

    Kwestia gustu, nie lubię tylko chybionych zarzutów, stąd ten post.

    Peace.

  19. Nie przeginam.

    To są jedne z moich (i nie tylko) ulubionych głosników. Nawet z rozwalonych
    się cieszę (daję je wtedy do zrobienia na nowo do czarodzieja z
    Piaseczna).

    Mój gitarzysta ma takie dwa w kolumnie i jest bardzo zadowolony.

Możliwość komentowania została wyłączona.