Kolejny atak lutnictwa, czyli zrobiłem sobie coś jakby Stingraya

Dokonałem przekształcenia zwykłego instrumentu basowego w instrument inspirowany modelem Stingray, wprowadzając szereg modyfikacji, takich jak zmiana radiusu podstrunnicy, kształtu korpusu i montaż aktywnego przetwornika Seymour Duncan SSMB4 Alnico. Celem było stworzenie basu bardziej komfortowego w grze, z pasywnym systemem elektrycznym.

gitara diy stingray

gitara diy stingray

gitara diy stingray

gitara diy stingray
Najpierw wyglądało to tak:

www.avdystrybucja.pl/giedym/img/mm.jpeg

Kupiłem bez większego zastanawiania się coś, co niby miało być
początkiem Stingray’a, choć było bardziej Telecasterem. Zawsze bardzo mi
się podobały Stingraye, ale nie potrafiłem na nich grać z powodu zbyt
wąskiego rozstawu strun i zbyt płaskiej podstrunnicy, więc postanowiłem
spróbować zrobić go po swojemu.

Przyciąłem korpus i „rogi”. To zmusiło mnie do przesunięcia tego ścięcia
pod pachą. Celowo zrobiłem je na ostro – takie najbardziej mi się podoba.
🙂

Potem zerwałem progi i zrobiłem właściwy radius – 9″, przy okazji
wyrównałem trochę krzywy gryf i zrobiłem markery.

Jak widać korpus jest jakby „rozciągnięty”, a pickup jest dużo bliżej
mostka niż w oryginale, ale to akurat pasuje mi brzmieniowo, więc nic nie
zmieniałem, chociaż żeby uzyskać menzurę musiałem skrócić gryf o 21
próg, bo inaczej mostek właziłby na pickup.

Postanowiłem zaszaleć i mój pierwszy wyrób zaopatrzyć w Seymoura Duncana
SSMB4 Alnico i zostawiłem go pasywnego z rozłączanymi cewkami
vol+vol+tone.

Na zdjęciach tego nie widać tak bardzo, ale pomalowałem go perłowym
lakierem, który ma takie iskrzące się małe punkciki – świetnie to
wygląda.

Z powodu umiejscowienia tego pickupa musiałem trochę powydziwiać z
pickguardem, bo chciałem zachować typowy musicmanowski wygląd, a gdyby
otaczał pickup byłoby z tego straszne jajo.

Po złożeniu do kupy i podłączeniu byłem mile zaskoczony – jest bardzo
wygodny, fajnie mruczy i kopie środkiem. Wezmę go w najbliższym czasie na
próbę i może spróbuję coś nagrać.

Wniosek na dziś:

– Nigdy już nie kupię „półfabrykatu” lub rozpoczętego basu, nad którym
spędzę więcej czasu, niż robiłbym wszystko sam od gołej dechy. Ilość
poprawek i zmian była porażająca, szkoda czasu.

W czym ten bas jest lepszy od oryginału?

1. Jest pasywny

2. Ma wygodniejszy gryf i rozstaw strun.

🙂

Nie wydziwiać mi tu nad kluczami i podstrunnicą – główka jest za mała i
normalne wintydż klucze nie wchodzą na nią, a podstrunnica już taka była,
W najbliższym czasie potrenuję wymianę na klonową. 🙂

Podziel się swoją opinią

11 komentarzy

  1. A jak to na ćłowieku wygląda? Bo tak na sucho, to za wąski w biodrach
    ;p

    kolor świetny, chociaż pewnie połowa stwierdzi, że p*alski. No ale nie
    każdy musi być tróó. I główka 😀

    nagraj coś 😉

  2. To Ty mi go podkupiłeś! Sam chciałem kupić, ale nie zdążyłem 😀

    Ładna robota, bardzo ładna.

    EDIT: Ale nazwanie tego „telecasterem” zakrawa na bluźnierstwo, niestety.
    😀

    EDIT 2: Kostuchna, Podlesie czy Ligota? 😀

  3. łołoło 😀

    jak takie świetne rzeczy można w domu robić, to po co kupować basy od
    kogoś? 😀

    ile Cie to wyniosło wszystko? Opłacało się?

  4. aaa pamietam jak to na alle chyba stało, zastanawiałem się co ktoś z tego
    wycuduje i mi się podoba. Zajebisty kolor…

  5. Cyanide – dokładnie jeszcze nie wiem. Muszę podsumować wszystkie wydatki,
    ale najdroższy był pickup: 399.-

    Immo, nie trafiłeś – Wymysłów. 🙂

  6. Gitarka fajnie wyszła, nie można powiedzieć. Oby jeszcze fajnie gadała.

    Poza tym, na takim ogródku to wszystko ładnie wygląda. 🙂

  7. Wczoraj bas przeszedł chrzest bojowy na próbie. Jestem bardzo pozytywnie
    zaskoczony jak on się miksuje z resztą kapeli. Niestety nic nie
    nagrywaliśmy. Chłopaki są bardzo zadowoleni – powiedzieli, że wreszcie mnie
    dobrze słyszą. 🙂

    Czas przygotować wyprzedaż reszty mojego sprzętu.

  8. @Giedym: Czas przygotować wyprzedaż reszty mojego sprzętu.

    Ile za Hard Punchera? 😀

Możliwość komentowania została wyłączona.