Kobold live in Madness

9 komentarzy

1. Bardzo fajnie się słucha, nic nie brakuje. Wokalista jakby niewyspany, mało
   się rusza 😛 Poza tym super.

2. No, no … żre i nieźle jedzie. Basista świetnie się porusza i fajnie
   „przebiera” pazurkami (oj czujesz tę muzę). Przemyślane ozdobniki basowe na
   końcu przed solem gitary. Na przyszłość „delikatnie” polecam rozważenie
   innego ułożenia prawej dłoni tj. opieranie na strunach a nie na pickupie
   Twojego precla. Umożliwi Ci to wygodniejsze i szybsze atakowanie strun D i G
   jak będzie potrzeba walnięcia fajnego pochodu, ozdobnika ….a słychać że
   bardzo to lubisz !!!!. A może tak grasz? tylko w tym secie tak ustawiłeś
   „łapkę”.

   Tak Trzymać.

   Pozdrawiam

   Kazik Kaszubowski Gdańsk

3. Pływania kciukiem próbowałem się nauczyć, ale zawsze czuję się jakoś
   „pewniej” kiedy mam go opartego na pickupie. Spróbuję poćwiczyć to z
   większą determinacją od teraz 🙂 Dzięki za poradę i ciepłe słowa! 🙂

   Peccator: się wyśle chłopaka na intensywny kurs „stage presence” i będzie
   git! 🙂

4. @Stachu: Macie gdzieś jakiś rozkład koncertów rozpisany? Bym się wybrał
   chętnie, najlepiej jeszcze w czerwcu bo po sesji zawijam do domu.

5. Obecnie jesteśmy w trakcie organizowania (nie wiem, jak tam dokładnie sprawy
   się mają) czegoś, więc na pewno się pochwalę 🙂

6. dobre to było :] uwielbiam granie w takim starym stylu

7. Nawet białe adidasy macie 🙂 Szacunek panowie 🙂

8. Co do koncertów w czerwcu: 24. (czwartek) zagramy w „Dymku z papierosa”
   (Ruska), start około 19:00, wjazd za darmo.

   Próbuję tę informację na myspace właśnie, ale coś to się nie wyświetla
   na profilu 😛

   Pytanie: czy ktoś ma jakieś doświadczenia z nagrywaniem dema na setę we
   wrocławskim „Playgroundzie”? Jak z jakością?

9. Jak mi żadna poprawka nie wyskoczy 25 to przybędę 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.