Bułka Z Dżemem!

Przedstawiam smakowity i prosty przepis na Bułkę Z Dżemem, będący idealnym rozwiązaniem na szybkie i pyszne śniadanie.

2859-10352.
Proponuję Wam, drodzy czytelnicy w moim niecodziennym dzienniku niesamowity
przepis kulinarny – smakowitą

Bułkę Z Dżemem.

Do przygotowania tej jakże wyrafinowanej potrawy będą wam

potrzebne komponenty:

KLIK

Świeża bułka.

Dżem Wiśniowy (w moim przypadku – Wam może przecież

odpowiadać inny) – koniecznie w terminie przydatności do

spożycia!

www.osm-jasienica-rosielna.pl/pics/pr037.jpg

Świeże masło.

Potrzebne nam będą jeszcze nóż oraz mała łyżeczka.

Czynności zasadnicze:

Za pomocą noża ostrożnie rozkrawamy bułkę na połowy.

Uważamy żeby się nie skaleczyć!

Wewnętrzne strony bułki po rozkrojeniu smarujemy

starannie masłem. (żeby bułka nie była za sucha :>)

Za pomocą łyżeczki wybieracie odpowiednią ilość

dżemu (zgodnie z waszymi upodobaniami)

(ale na tyle, żeby podczas jedzenia dżem nie wypłynął

z bułki na ubranie), nakładacie na jedną połówkę,

po czym rozsmarowujecie nożem.

Drugą połówką przykrywacie połowę posmarowaną

i w ten sposób macie gotową smakowitą potrawę

zwaną Bułka Z Dżemem.

SMACZNEGO!

Podziel się swoją opinią

25 komentarzy

  1. „Potrafię grać na każdej gitarze. Gram na Silvertone”. Paul Stanley –
    Kiss

    O morde 😀 widze tu iscie skomplikowane pomysly kulinarne…ale tak się składa
    ze jestem uczniem technikum gastr. na kierunku technik kucharz !! ale pozdrawiam
    ode mnie !!! bardzo mi się to podoba ;]

  2. o kurde jakie skomplikowane i wyrafinowane smaki tu się tworzy :D:D:D

    ———–

  3. Panie Kapralu to ja poprosze przepis na naleśniki bo nie umie zrobić 😀
    Szacunek 🙂

    ———–

  4. a może jakieś pomysly co do techniki smarowania kromki ??!! :PP bo wiesz nie
    wiem czy to dobrze robie :PP bo Manuel to robil jakoś inaczej 😛

  5. @KaDeT: Panie Kapralu to ja poprosze przepis na naleśniki bo nie umie zrobić 😀 Szacunek 🙂

    Najprostszy przepis na naleśniki?

    Bilet autobusowy do restauracji i kilkanaście złotych.

    :DDDD

  6. W sumie to tak wyglada jakby nikt z was jeszcze nie jadł bułki z dzemem
    😀

    A przepis pojawił się 2006-10-29 😀

  7. Ja jadłem dzisiaj rano. Z dżemem śliwkowym domowej roboty (mojego ojca).
    Pyszności.

  8. O lool 😀 A kiedy Pan Kapral da następny przepis ?? Czekam z
    niecierpliwością 😛

    ———————————————————–

    The world I love

    The tears I drop

    To be part of

    The wave cant stop

    Ever wonder if its all for you

  9. Serdecznie przepraszam wszystkich, mnie już sumienie gryzie, że ostatnio
    odcinek Gotuj z Kapralem powstał ho ho ho a może i jeszcze dawniej.
    Obiecuję, że w najbliższym czasie to nadrobię!!

    (tak, będzie zapiekanka!)

  10. Śmiem dodać, iż istotą tej Wyrafinowanej Potrawy o której Pan Kapral
    raczył smakowicie nadmienić jest konsystencja masła (broń Boże jakiś
    masło-podobny substytut!) Masło powinno być chłodne, z lodówki, ale lekko
    i radośnie poddające się naciskom noża. Masło twarde lub rozłażące się
    psuje efekt tej zaiste Królowej Kanapek.

  11. Kapralu, dzięki wielkie! Szukałem tego przepisu od kilku tygodni a tu na

    Basoofce znalazłem! Idę zaraz zrobić sobie pyszne śniadanko!

  12. patrzę po tych przepisach i wydaje mi się że te parę lat temu ludzie mieli
    więcej dystansu do świata.

  13. Przeglądając archiwalne wpisy na „basoofce” wciąż wracam do do blogu
    „Kaprala”.

    Jako smakosz – w razie konieczności – krańcowo niewybredny, z prawdziwym
    wzruszeniem odkrywam w tym genialnym poradniku, smaki mojej młodości. „Bułka
    z dżemem” poruszyła mnie jak mało co ostatnio… Taż to moje śniadanko
    ulubione z lat pacholęcych! Na drugim krańcu ulubiona kolacyjka, czyli „chleb
    ze szmalcem” jak z warszawska mówiła moja Mama. Smalec oczywiście ze
    skwareczkami i cebulką, dobrze przyprawiony!!!

    Do bułeczki – mleko zimne, do „szmalcu” – gorąca kawa zbożowa z mlekiem…
    Milcz serce, czy co to tam tak burczy tęsknie!…

    Upalne lato i bułka z dżemem spowodowały, że przy okazji wspomniałem
    mojego szkolnego kolegę. W lipcu 1972 roku przejechał przez całą Polskę
    pociągiem, w klapkach „japonkach”, z torbą, w której miał co
    następuje:

    [*]13 butelek „jabola”

    [*]zapasowe kąpielówki

    [*]legitymację szkolną

    Graliśmy wtedy w Ustce, po ośrodkach wczasowych i klubach FWP.

    Jechał 18 godzin „o suchym pysku” i przybył w porze śniadaniowej głodny jak
    wilk. Był bez grosza, bo za wszystko kupił dla nas ulubiony składnik
    „grzańca”, czyli wino marki „Wino”, a podróżował oczywiście „na gapę”!
    Przyjechał, bo był fanem naszego zespołu i chciał zobaczyć jak „schodzimy
    na psy”, grając po nadmorskich wczasowiskach. Pożarł nam wszystkie bułki z
    dżemem, jakie podano na śniadanie, popił „jabolem” i poszedł wziąć
    prysznic. Przed obiadem znaleźliśmy go skulonego w kącie kabiny
    prysznicowej, gdzie zasnął zmęczony podróżą. Lała się na niego zimna
    woda i jak go obudziliśmy, to „grzaniec” był jak znalazł. Nie był muzykiem,
    ale „czuł bluesa”, a teraz jest autentycznym generałem WP…

    Jedna bułka z dżemem, a ile wspomnień. Dziękuję Ci, „Kapralu”…

  14. Ja polecam jeszcze twaróg do tego. Bułeczka > masełko > twarożek >
    dżemik z czarnej porzeczki XD

Możliwość komentowania została wyłączona.