Wojny gitarowo – basowe

[url=http:/wojnygitarowe.pl/]Wojnygitarowe.pl” >KLIK zapraszają wszystkich miłośników niskich dźwięków do prezentacji swojej twórczości. [url=http://wojnygitarowe.pl] ” >KLIK Wojnygitarowe.pl to portal, którego główną ideą są potyczki pomiędzy gitarzystami. Zdrowa rywalizacja buduje więzi pomiędzy muzykami a konstruktywna krytyka przyspiesza rozwój myzyczny. W portalu znaleźć można wiele wartościowych informacji z zakresu muzyki, technik gitarowych oraz homerecordingu. Portal współpracuje m.in. z Krzysztofem Błasiem, Krzysztofem Misiakiem, radiem internetowych antyradio (na łamach którego puszczane są utwory użytkowników portalu) oraz wydawnictwem Absonic. Jako basista gorąco zapraszam wszystkich miłośników niskich dźwięków do walki i dobrej zabawy.

Podziel się swoją opinią

16 komentarzy

  1. Słowo „potyczki” w zestawieniu z „muzyka” brzmi tak niedorzecznie, że
    ciężko mi wymyślić coś bardziej bezsensownego.

    Poważnie, bitwy na nagrania? I co? Ktoś potem decyduje co jest „lepsze”?
    Lolz…

  2. Może chodzi o jakieś nielegalne walki? Walka na basy i gitary, duszenie
    strunami, i takie tam? 😛

  3. Wszyscy wiedza jak się takie „pojedynki” kończą- psioczeniem, odgrywaniem
    się, narzekaniem i niczym konstruktywnym 🙂 A na końcu nikt nie jest
    zadowolony

  4. e tam wymyślacie, jak ktoś lubi rywalizacje to ma szansę się wykazać,
    przecież nikt nie każe brać udziału 🙂 ósmej mili nie widzieliście 😀
    😉

  5. Ale zrozum, że muzyka jest zupełnie niewymierna i nie da się jej ocenić
    obiektywnie.

    Ilość oddanych głosów na danego gościa jest zależna od gustów
    słuchaczy.

    Przykład: Fanów Brintey jest więcej niż fanów Behemotha – i jeżeliby
    była bitwa Britney vs. Behemoth to Britney by wygrała. I co z tego wynika?
    Nic.

    Taka bitwa pokazuje tylko to co jest w danej chwili bardziej popularne wśród
    słuchaczy. I nic więcej.

  6. myślałem że dość ironicznie napisałem ale chyba nie 🙂

    w sumie różnie można to rozpatrywać, jeśli by się spotkały dwa zespoły
    z tego samego gatunku np death i do tego fani by się pogowali do tego i
    fankluby bitwy moshowe by odstawiały 😀 to mogłoby to wyjść całkiem
    ciekawie..

    jednak i tak należy to chyba traktować z przymróżeniem oka, takie trochę
    nie poważne to, ale jak zwykle – co kto lubi

  7. @McGregor: i jeżeliby była bitwa Britney vs. Behemoth to Britney by wygrała. I co z tego wynika?

    britney jest lepsza 😛

  8. @Aarth: muzyka to nie wyścigi

    Wyścig to czego i po co? Nikt na tej stronie się nie wyściguje

    @Klejpull: Wszyscy wiedza jak się takie „pojedynki” kończą- psioczeniem, odgrywaniem się, narzekaniem i niczym konstruktywnym 🙂 A na końcu nikt nie jest zadowolony

    Tak robią dzieci !

    @McGregor: Ale zrozum, że muzyka jest zupełnie niewymierna i nie da się jej ocenić obiektywnie.
    Ilość oddanych głosów na danego gościa jest zależna od gustów słuchaczy.

    Przykład: Fanów Brintey jest więcej niż fanów Behemotha – i jeżeliby była bitwa Britney vs. Behemoth to Britney by wygrała. I co z tego wynika? Nic.
    Taka bitwa pokazuje tylko to co jest w danej chwili bardziej popularne wśród słuchaczy. I nic więcej.

    1. W bitwach uczestniczą ci którzy chcą w nich uczestniczyć.

    2. To strona przede wszystkim dla muzyków którzy potrafią ocenić utwór
    także od strony technicznej a nie dla fanów Britney.

    McGregor co ma z tego wynikać?….urodziłeś się po to by
    wygrywać?….bitwy to tylko dobra zabawa i pokazanie swojej twórczości nic
    więcej. Tu rywalizują gitarzyści i przewija się muzyka gitarowa więc
    porównywanie tego do jakiś wykonawców mija się z celem

  9. Ocenić od strony technicznej?

    I co jest wyznacznikiem „lepszości” techniki, wyższości jednej nad drugą?
    Weź mi wytłumacz na czym polega ocena techniki. Poważnie,
    wytłumacz to.

    Ja rozumiem, że można wytykać błędy typu kiepska artykulacja… ale jeśli
    ktoś celowo wydobywa mocno brzęczące dźwięki bo taki środek ekspresji mu
    pasuje? to co?

    W muzyce nie ma przecież żadnych (absolutnie żadnych!) dogmatów.

    Jest wprawdzie pewien utarty kanon ale co rusz ktoś się z niego wyłamuje w
    poszukiwaniu bardziej adekwatnych do potrzeb środków ekspresji.

    I mówienie, że ktoś jest gorszy bo jest poza kanonem jest bez sensu.

    To jest sztuka. Sztuki nie da się ocenić. Przecież odbiór sztuki to
    indywidualna sprawa.

    Przecież nawet takiej niby technicznej rzeczy jak miks i mastering nie da się
    w 100% obiektywnie ocenić. De facto tylko niewielką część aspektów
    m&m da się ocenić obiektywnie. Najlepszym dowodem na to jest
    różnorodność miksów nawet w obrębie jednego gatunku. I nikt nie jest w
    stanie stwierdzić, że jeden jest lepszy od drugiego. Są różne.

    Zawsze mi się wydawało, że technika jest tylko środkiem do osiągnięcia
    pewnego celu w muzyce a nie celem samym w sobie. A ten cel nie podlega ocenie.
    To jest rzecz której nie uchwycisz „szkiełkiem i okiem”.

    ——————–

    Co ma z tego wynikać? – A czy ja mówię, że coś ma z tego wynikać.
    Twierdzę, że z tego nigdy nic nie będzie wynikać.

    Czy urodziłem się by wygrywać? – Nie. Z nikim się nie ścigam, robię
    swoje. Filozofia IDGAF jest mi bardzo bliska.

    Dobra zabawa i pokazanie swojej twórczości? – Słowa „bitwa”, „rywalizacja”
    czy „potyczka” wskazują na coś zgoła innego…

    ——————–

    Widzę, że nie zrozumiałeś mojego porównania więc rozbiję to dla ciebie
    na konkretny przykład:

    Masz dwóch gości. Obaj chcieli coś przekazać swoją muzyką i dobrali do
    tego stosowne wg. nich techniki… nagrali to i wrzucili na forum.

    Ty słuchasz obu nagrań i jedno podoba ci się bardziej.

    I tak jak ty, nagrań tych posłucha jeszcze np. 19 osób i każda wybierze
    jedno nagranie które bardziej im się podoba.

    Załóżmy, że stosunek głosów wyglądał 16:4. Ten wynik to obraz tego co
    jest bardziej popularne wśród słuchaczy.

    To jest tylko statystyka, z której nic nie wynika.

    Załóżmy jeszcze, że komuś z tych 20 osób nie podobał się sposób
    tappingowania jednego z wykonawców… a wykonawca twierdzi, że to świadomy
    zabieg artystyczny, że tak ma być.

    I co? I jajco, wszyscy tracą czas na zupełnie bezproduktywne zajęcie.

  10. ej spokojnie takich długich postów to się nawet czytać nie chce (a
    przynajmniej mi)

    pozwólcie sobie na odmienne zdanie, luzik

    Na litość… Jak nie masz niczego do napisania na temat to
    się nie odzywaj. Palce cię swędzą? – eM

  11. @Khayyn:

    @Aarth: muzyka to nie wyścigi

    Wyścig to czego i po co? Nikt na tej stronie się nie wyściguje

    Nie rozumiesz powyższego zdania.

    @Klejpull: Wszyscy wiedza jak się takie „pojedynki” kończą- psioczeniem, odgrywaniem się, narzekaniem i niczym konstruktywnym 🙂 A na końcu nikt nie jest zadowolony

    Tak robią dzieci !

    Nie. Dzieci stworzyły tamtą stronkę i dzieci się tam logują.

    @McGregor: Ale zrozum, że muzyka jest zupełnie niewymierna i nie da się jej ocenić obiektywnie.
    Ilość oddanych głosów na danego gościa jest zależna od gustów słuchaczy.

    Przykład: Fanów Brintey jest więcej niż fanów Behemotha – i jeżeliby była bitwa Britney vs. Behemoth to Britney by wygrała. I co z tego wynika? Nic.
    Taka bitwa pokazuje tylko to co jest w danej chwili bardziej popularne wśród słuchaczy. I nic więcej.

    1. W bitwach uczestniczą ci którzy chcą w nich uczestniczyć.

    2. To strona przede wszystkim dla muzyków którzy potrafią ocenić utwór
    także od strony technicznej a nie dla fanów Britney.

    McGregor co ma z tego wynikać?….urodziłeś się po to by
    wygrywać?….bitwy to tylko dobra zabawa i pokazanie swojej twórczości nic
    więcej. Tu rywalizują gitarzyści i przewija się muzyka gitarowa więc
    porównywanie tego do jakiś wykonawców mija się z celem

    1. No niemożliwe! A ja nie chcę w tej „bitwie” uczestniczyć, a muszę! Czemu
    „bitwa”??

    2. Ludziom, którzy tam się logują bliżej jest do fanów Britney niż do
    muzyków.

  12. Lepiej by to wygladalo jakby nie bilo to czyms na rodzaj potyczki tylko np
    wspolnej gry. Widzialem coś takiego kiedyś na youtube ze stalo paru basistow i
    baru gitarzystwo, w tle podkladzik na perkusji i miedzy nimi biegal koles i
    zakladal kazdemu kapelusz 😀 Tne kto dostal kapelusz gral coś swojego pod bicik
    perkusji 🙂 Imo o wiele fajniejsza opcja niż spotkanie na tle szpanerskim…
    Wydaje mnie się ze raczej oprze się to na popisach w stylu jaki ja mam zacny
    sprzet 😛 i kto jest slaby a kto nie :/ beda się „potykac” o to kto lepiej
    zagra motyw ze Smoke On The Water..

  13. taka bitwa miałaby sens gdyby ludzie mieli grać na tym samym sprzęcie i
    zbliżone gatunki

  14. Jeżeli ktoś ma ochotę brać udział w takich potyczkach, to nie ma sprawy –
    droga otwarta. Jeżeli jednak nie – nie musi. Na tej stronie jest wiele innych
    rzeczy, a ja nie jestem zwolennikiem rywalizacji, choć wiem, że wpływa
    pozytywnie na rozwój człowieka, ale jak wiadomo – są wyjątki.

Możliwość komentowania została wyłączona.