Help me, Obi Wan Kenobi

Powiem krótko, sprawa się rypła.

Wszystko zapięte na ostatni guzik, jeśli chodzi o koncert i nagle bach:

„Sobek auto padło”

rozwiązanie?

Jedziemy pkp/pks, a sprzęt osobówką pojedzie i tyle.

Noclegownia się wycofała??

I z tym już rozwiązania nie ma.

Kłopoty, kochane kłopoty…

W skrócie nie będę się rozwodził, ale mam pytanie do ludzi z wro o tani
nocleg, dla dwóch osób:)

Podziel się swoją opinią

7 komentarzy

  1. Jest ulica Obi-wana-kenobiego ale koło poznania, z tego co się nie myle,
    zawsze jakieś miejsce.

  2. Rocknroll to nie rurka z kremem, reggae podejrzewam też.

    Raz na brakło gazu a następnie paliwa – o 4 rano, w borach tucholskich –
    musieliśmy radzić sobie sami, bo nikt by nas tam nie znalazł prędzej niż
    po paru dniach 😀

    Innym razem zjeżdżałem wąską, krętą drogą z gór – było na tyle
    wąsko, że jak się źle weszło w zakręt to się auto nie mieściło w nim i
    trzeba było wycofywać – jechaliśmy bez klocków hamulcowych i wspomagania,
    za to z przyczepą 🙂

    Spanie? W aucie ( w 5 osób ) na stołach w klubie albo na ławkach jak
    graliśmy plener, albo na scenie jak wszyscy skończyli. Albo bez spania – mój
    rekord to 31 godzin bez snu, z koncertem pomiędzy i 11 godzinami za kółkiem
    w jedną stronę. Wschód słońca na promie przekraczając Wisłę –
    bezcenny.

    Jak masz czas to podzwoń po schroniskach studenckich/akademcach, za tani
    pieniądz można się przespać a i nierzadko uchlać się jak świnia – za
    darmochę 😉

    „Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”

Możliwość komentowania została wyłączona.